Koszt produkcji żywca wieprzowego na Rolnictwo, Sadownictwo, Ogrodnictwo

Rolnictwo, Sadownictwo, Ogrodnictwo

Portale rolnicze

Koszt produkcji żywca wieprzowego

Obecnie koszt produkcji żywca wieprzowego dochodzi nawet do 6 za/kg, a w skupie rolnicy dostają 3,5 zł za kilogram „żywca”. I to pewnie jeszcze nie koniec rozwierania się cenowych nożyc, bo koszty produkcji wcale nie maleją, a do Polski napływa tańsze od naszego mięso z Unii Europejskiej.

Rolnicy przyczyn tego stanu rzeczy upatrują w zmowie cenowej podmiotów skupujących i przetwórców, apelują o kupowanie polskiego surowca. Jednak wolny rynek wyżej niż patriotyzm stawia rachunek ekonomiczny, wsparty na jednym z filarów funkcjonowania Zjednoczonej Europy - wolnym przepływie towarów!

Kilkanaście dni temu, za sprawą niemieckiej afery dioksynowej, polskim producentom na moment poprawiły się humory. Liczyli, że rynek niemieckiej wieprzowiny się załamie, a miejsca opuszczone przez naszych zachodnich sąsiadów zajmą Polacy.

Ale radość nie trwała długo. Niemcy drastycznie obniżyli ceny mięsa i postawili przetwórców przed wyborem – bezpieczniej czy taniej. Zwyciężyła opcja taniej. Import się zwiększył, a krajowy żywiec oczywiście jeszcze staniał!

W Polsce od lat spada pogłowie trzody chlewnej. Czy ktoś wie kiedy ten trend uda się zatrzymać? A jeżeli nie, to kiedy tucz świń, podstawowa gałąź polskiej produkcji rolnej przestanie istnieć.

Sytuacja naszych hodowców miała się poprawić za sprawą programów promocji mięsa wieprzowego. Przy sprzedaży świń rolnicy obligatoryjnie wpłacają pieniądze na konto funduszu promocyjnego. Rozpoczęła się kampania PQS. Ale na promocji najwięcej korzystają przetwórcy, którzy nie tylko nie ponoszą jej kosztów ale jeszcze wprowadzają na rynek produkty z taniego importowanego surowca.

Jak zwykle w takiej sytuacji wracają pomysły z uregulowaniem rynku za pomocą zrzeszania się w grupy producentów oraz kontraktów. Zdeterminowani hodowcy deklarują gotowość do podpisywania umów, w których zagwarantowany będzie odbiór tuczników i ich minimalna cena. Jednak gdy ceny żywca wzrastają – czasami nawet znacznie – rolnicy szybko zapominają o tych formach naprawy rynku. Czy i tym razem będzie tak samo i jaka przyszłość czeka polskich hodowców świń? Firma z Dolnego Śląska zatrudnia sezonowych robotników do zbioru płodów rolnych. Praca zostaje wykonana, a zapłata za nią pozostaje jedynie w sferze wirtualnej. Przedstawiciel firmy mówi wprost zdeterminowanym ludziom „nie mam pieniędzy, jak będę miał to wypłacę”. Inny przykład to podmiot skupujący żywiec wołowy.

Z fakturami w rękach zamiast pieniędzy zostają hodowcy z trzech województw południowej Polski. I wreszcie najbardziej spektakularne oszustwo. Firma z Nieszawy w województwie kujawsko pomorskim jest winna 1200 rolnikom ponad 80 milionów złotych! To tylko przykłady z kilku ostatnich miesięcy.

Przykłady, które swoja drastycznością i skalą przebiły się do szerokiej wiadomości. Każdą ze spraw zajęła się policja i prokuratura. Ale młyny sprawiedliwości w naszym kraju - szczególnie w takich sprawach – mielą bardzo powoli. Zanim dojdzie do sądowych spraw i do wyroków minie czasami nawet kilka lat.

A wyrok wcale jeszcze nie musi oznaczać odzyskania przez poszkodowanych pieniędzy. Tymczasem w większości wypadków oszukani rolnicy stają na skraju bankructwa. Brakuje im pieniędzy na utrzymanie rodziny i bieżąca produkcję. Mają nie spłacone kredyty. By nie trafić do rejestru dłużników sprzedają gospodarstwa. Jeden dramat pociąga za sobą kolejny. W efekcie, do niedawna dobrze prosperujący gospodarze stają się klientami gminnych ośrodków pomocy społecznej.

Agrobiznes

Nie skomentowano. Bądź pierwszy

Skomentuj