Wieprzowa branża na progu zapaści? na Rolnictwo, Sadownictwo, Ogrodnictwo

Rolnictwo, Sadownictwo, Ogrodnictwo

Portale rolnicze

Wieprzowa branża na progu zapaści?

Największy polski koncern mięsny – Grupa PKM „Duda” zanotował po raz pierwszy od dwóch lat stratę finansową. Nie jest to odosobniony przypadek. Przedsiębiorcy coraz głośniej mówią o kryzysie spowodowanym zapaścią na rynku surowca. Wysokie ceny świń ciągną w dół wyniki finansowe wszystkich zakładów mięsnych. Coraz częściej i głośniej mówi się także o kolejnej fali upadłości w branży.

O tym, że pogłowie trzody chlewnej jest niskie wiadomo od dawna. Odpowiedź na pytanie jak bardzo niskie poznamy już za kilka dni, gdy Główny Urząd Statystyczny przedstawi swoje najnowsze dane. – Oczekujemy dalszego pogłębiania się spadku pogłowia trzody chlewnej w kraju – prognozuje Jan Brodawka właściciel zakładów mięsnych „Karol” w Międzyrzecu Podlaskim.

A to automatycznie odbija się na kondycji branży mięsnej. Z ostatnich danych GUS-u wynika, że w pierwszym kwartale surowiec był nawet o 40% droższy niż przed rokiem. Największy polski zakład mięsny po raz pierwszy od dwóch lat musiał się pogodzić ze stratą finansową. – Mamy do czynienia z kryzysem surowcowym. Bardzo małe pogłowie przekłada się na bardzo wysokie ceny trzody chlewnej. Jest to także pokłosie bardzo wysokich cen zbóż, które są kosztem do produkcji pasz. To koło zamknięte. Rolnik ma bardzo wysokie koszty, my mamy wysokie koszty, a na końcu konsument ma drogo w sklepach – tłumaczy Maciej Duda prezes zarządu PKM „Duda”.

Skonsolidowane przychody Grupy PKM „Duda” urosły w pierwszym kwartale prawie o połowę do 509,1 mln zł wobec 342,8 mln zł przed rokiem. Mimo to trudne warunki rynkowe nie pozwoliły na powtórzenie rentowności sprzed roku. W pierwszym kwartale firma odnotowała stratę finansową 1,8 mln zł netto wobec 7,2 mln zł zysku netto przed rokiem.

Przedsiębiorcy twierdzą, że doszli do bariery popytowej. Przerzucanie wysokich kosztów na konsumentów nie wchodzi już w grę, bo ci odwrócą się od wieprzowiny na dobre. Już teraz jej spożycie spada na korzyść drobiu. Przetwórcy czerwonego mięsa przechodzą bardzo poważny kryzys, którego efektem są upadłości. W ostatnim czasie mówiło się o kłopotach zakładów mięsnych w Czerniewicach, Grudziądzu oraz Białymstoku. – Ja myślę, że mamy już za sobą pierwszą falę upadłości. Pierwsze firmy w ostatnim czasie złożyły wnioski o upadłość, więc na pewno czeka nas fala czyszczenia branży. Upadłość będzie taką naturalną konsekwencją tej sytuacji i mamy nadzieję, że to przyśpieszy proces konsolidacji branży mięsnej – dodaje Maciej Duda.

W pierwszym kwartale tego roku zanotowano także spadek sprzedaży gotowych wyrobów wieprzowych. Ten tradycyjny o tej porze roku trend został dodatkowo pogłębiony przez “aferę solną”. – Sytuacja w polskiej branży mięsnej z roku na rok ulega dalszemu pogorszeniu. Jedną z przyczyn jest spadający z roku na rok stan pogłowia trzody chlewnej związany z wielkim rozdrobnieniem hodowli oraz brakiem rentowności w przemyśle i hodowli – przyznaje Witold Choiński szef Związku „Polskie Mięso”.

Tymczasem zbliża się lato. A to tradycyjnie okres najwyższych w ciągu roku cen skupu świń. Dla branży oznacza to tylko kolejne kłopoty.

źródło:tvp.info/informacje/agro-info

Nie skomentowano. Bądź pierwszy

Skomentuj