Niespełna 6% polskich rolników pobiera aż 40% unijnych dopłat bezpośrednich – wynika z najnowszego raportu Komisji Europejskiej. Czy obecny system dysponowania pieniędzmi sprzyja polskiemu rolnictwu? Dopłaty bezpośrednie mają znaczenie i ekonomiczne, i społeczne. Z jednej strony pozwalają na obniżenie kosztów produkcji, zapobiegają wzrostowi cen żywności, dają środki na rozwój gospodarstw oraz ich bieżącą działalność. Z drugiej strony pozwalają przetrwać małym, niskotowarowym gospodarstwom, zapewniając ich właścicielom środki do życia. Taka jest idea.

kto bierze dopłaty bezpośrednie? »»»

Bez dopłat bezpośrednich mielibyśmy kolejną zapaść dochodową rolnictwa spowodowaną stagnacją produkcji - wynika z raportu Ministerstwa Rolnictwa przedstawionego wczoraj posłom Komisji Rolnictwa. W latach 1995 - 2006 pogorszył się wskaźnik relacji cen artykułów rolnych do innych towarów.

dopłaty ratują dochody rolników »»»

Ukończone 55 lat, co najmniej dziesięcioletni staż pracy we własnym gospodarstwie oraz pięcioletni okres składek w KRUSIE. To tylko niektóre warunki jakie musi spełnić rolnik, który chce przekazać gospodarstwo w zamian za rentę strukturalną. Zgodnie z zapowiedziami resortu rolnictwa nabór wniosków ruszy prawdopodobnie już w maju.

renty strukturalne - warunki »»»

Komisja Europejska chce zwiększyć dozwolone wsparcie finansowe w sektorze rolnym. Przyjęty w ubiegłym tygodniu w Brukseli projekt, przewiduje podniesienie maksymalnego poziomu pomocy de minimis w rolnictwie - dwukrotnie. Najbardziej na tych regulacjach skorzystaliby pojedynczy rolnicy. W myśl propozycji Komisji Europejskiej, w ciągu trzech lat jedna osoba mogłaby otrzymać do 6 tysięcy euro.

wsparcie finansowe w sektorze rolnym »»»

Wraca problem przechowywania zwierzęcych odchodów. Właściciele dużych ferm obawiają się, że Sejm znów zobowiąże ich do przykrywania tzw. lagun betonowymi płytami. Ministerstwo rolnictwa zaprzecza i twierdzi, że zbiorniki muszą być tylko szczelne i przykryte. Do tej pory przepis o szczelnych i zamkniętych zbiornikach z gnojówką i gnojowicą obowiązywał tylko wielkoprzemysłowe fermy. Teraz Sejm chce, aby dotyczyło to wszystkich w tym także rolników. Właściciele wielkoprzemysłowych ferm obawiają się jednak, że w ten sposób powróci, zanegowany dwa lata temu przez Trybunał Konstytucyjny, pomysł, aby duże zbiorniki ze zwierzęcymi odchodami były zamknięte betonowymi płytami.

gnojowica pod przykryciem - płyty obornikowe »»»

Minister Rolnictwa będzie udzielał jednorazowych zezwoleń na stosowanie środków ochrony roślin. Taką poprawkę do ustawy wprowadził parlament. To ukłon w kierunku gospodarstw ekologicznych, którym zależało na wprowadzeniu takiego rozwiązania. Obecnie obowiązujące prawo nie zezwala na obrót i stosowanie niezarejestrowanych środków ochrony roślin w Polsce. Sprawa komplikuje się w przypadku rolników uprawiających metodami ekologicznymi, bo pestycydów dopuszczonych do obrotu jest tu najmniej. To efekt niewielkiego jak na razie doświadczenia w tego rodzaju produkcji. Znacznie lepiej, wygląda to na Zachodzie. Tam zarejestrowanych środków jest sporo. Uchwalone właśnie prawo, w szczególnych przypadkach zezwala na stosowanie nieznanych nam oprysków.

jednorazowe zezwolenia na stosowanie środków ochrony roślin »»»

Kto liczył na wysokie ceny w kwietniu i do dziś trzymał zboże, ten się przeliczył. Zyskowna i szybka sprzedaż to pobożne życzenia rolników. Na wielkie transakcje nie ma już co liczyć, a teraz nawet te mniejsze są rzadkością – komentują maklerzy. I dodają, że tak będzie jeszcze przynajmniej przez trzy tygodnie. Młynarze i producenci pasz wspierali się importem z Niemiec, Czech i Węgier. Mają pełne magazyny, więc role się odwróciły. Teraz to rolnicy muszą szukać kontrahentów. W zasadzie jedyne transakcje, jakie się odbywają, to realizacja wcześniejszych kontraktów.

rynek zboża - ceny zbóż »»»

Program Rozwoju Obszarów Wiejskich zatrzymany, bo wprowadzająca go ustawa zmusza do zmiany jego treści i ponownego wysłania do rozpatrzenia przez Brukselę. Rolnicy nie mogą więc na razie starać się o unijne pieniądze na inwestycje – na co wielu bardzo liczyło. Opóźnienie w realizacji PROW może się przedłużyć nawet o kilka miesięcy. Ale resort rolnictwa znalazł niewykorzystane pieniądze z unijnego budżetu 2004-2006. Ponad 200 mln złotych przeznaczonych na działania, które nie cieszyły się zainteresowaniem rolników, można będzie przesunąć tam, gdzie było tyle wniosków, że nie wszyscy mogli dostać dofinansowanie.

opóźnienia w prow »»»